W Wierzbicy wmurowano kamień węgielny pod budowę domu dla matki i jedenaściorga dzieci, które miały być odebrane, zgodnie z postanowieniem sądu i umieszczone w domach dziecka.
Posłowie PiS złożyli w czwartek wieczorem obszerny projekt nowelizacji przepisów o ustroju sądów i Sądzie Najwyższym, a także o sądach administracyjnych, wojskowych i prokuraturze. Według autorów projektu, nowe rozwiązania mają dyscyplinować sędziów, którzy przekraczają swoje uprawnienia.
Henryk Szrubarz: W studiu w Katowicach Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości. Dzień dobry, panie ministrze.
Michał Wójcik: Dzień dobry, panie redaktorze, dzień dobry państwu.
Wzywanie przez panią prof. Małgorzatę Gersdorf odczytuję jako próbę zdyskredytowania Izby Dyscyplinarnej - ocenił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.
Dziś pracuje 57 proc osadzonych. Dzięki programowi "Praca dla więźniów" liczba zatrudnionych wzrosła o 20 proc. To jeden z fundamentalnych programów realizowanych przez nas w ostatnich latach. Raport NIK to absolutnie nierzetelny atak, staramy się bronić - mówił w środowym "Graffiti" Michał Wójcik (PiS), wiceminister sprawiedliwości.
Nasi oponenci manipulują pewnymi informacjami. Konstytucja mówi wyraźnie, że sędzia nie powinien prowadzić działalności publicznej, niedającej pogodzić się z niezależnością i niezawisłością sędziowską - mówił na antenie Jedynki wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Mirosław Suchoń (KO) zwrócił z kolei uwagę na "upolityczniony proces wyboru sędziów KRS".
Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik wziął wczoraj (3 grudnia 2019 r.) udział w uroczystym posiedzeniu inaugurującym obchody XXX-lecia powstania Związku Zawodowego Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa.
Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik zapowiedział interwencję ws. Polki z Wielkiej Brytanii, której syn może trafić do adopcji do pary homoseksualistów. - Podejmiemy wszelkie działania, żeby to dziecko, jeżeli już musi być adoptowane, było adoptowane przez kobietę i mężczyznę-powiedział.
W sobotę rzecznik prasowy olsztyńskiego sądu okręgowego Agnieszka Żegarska przekazała, że w toku jednego z cywilnych postępowań odwoławczych olsztyński sąd uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez nową Krajową Radę Sądownictwa był uprawniony do tego, aby w pierwszej instancji orzekać w tej sprawie. W tym celu Sąd Okręgowy nakazał szefowi Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. zgłoszeń oraz list osób popierających kandydatów na członków KRS.
"To ingerencja w działania konstytucyjnych organów"
Pytany o tę kwestię w radiowej Jedynce, Michał Wójcik powiedział, że jest to proceder "bardzo niebezpieczny, wręcz niedopuszczalny" i stanowi "ingerencję w kompetencje konstytucyjnych organów". - Żaden sędzia nie może i nie ma prawa oceniać statusu innego sędziego - podkreślił.
Uważam, że to, co się stało w Olsztynie, powinno być bardzo dokładnie zbadane. Słyszałem o podobnej sprawie w Krakowie. Uważam, że to jest delikt dyscyplinarny. Wczoraj dosyć mocno zostałem zaatakowany za swoje słowa, że tego rodzaju działania prowadzą do anarchii, ale tak w istocie jest: te działania prowadzą do anarchii - ocenił.
- Wszelkie głosy osób, które mówią, że można podważać status sędziów, są niedopuszczalne. To jest ingerencja w działania konstytucyjnych organów i ktoś, kto zrobił to w Olsztynie, postawił się ponad prezydentem, Sejmem, KRS, ponad władzą ustawodawczą i wykonawczą - powiedział Michał Wójcik.
Wyrok TSUE
Decyzja olsztyńskiego sądu ma związek z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który wydano w ubiegły wtorek w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego. Trybunał orzekł, że to SN ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów SN w stan spoczynku. Zdaniem TSUE, jeśli SN uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem TSUE - przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do tej Izby należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN.
W sobotę rzecznik prasowy olsztyńskiego sądu okręgowego Agnieszka Żegarska przekazała, że w toku jednego z cywilnych postępowań odwoławczych olsztyński sąd uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez nową Krajową Radę Sądownictwa był uprawniony do tego, aby w pierwszej instancji orzekać w tej sprawie. W tym celu Sąd Okręgowy nakazał szefowi Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. zgłoszeń oraz list osób popierających kandydatów na członków KRS.
"To ingerencja w działania konstytucyjnych organów"
Pytany o tę kwestię w radiowej Jedynce, Michał Wójcik powiedział, że jest to proceder "bardzo niebezpieczny, wręcz niedopuszczalny" i stanowi "ingerencję w kompetencje konstytucyjnych organów". - Żaden sędzia nie może i nie ma prawa oceniać statusu innego sędziego - podkreślił.
Uważam, że to, co się stało w Olsztynie, powinno być bardzo dokładnie zbadane. Słyszałem o podobnej sprawie w Krakowie. Uważam, że to jest delikt dyscyplinarny. Wczoraj dosyć mocno zostałem zaatakowany za swoje słowa, że tego rodzaju działania prowadzą do anarchii, ale tak w istocie jest: te działania prowadzą do anarchii - ocenił.
- Wszelkie głosy osób, które mówią, że można podważać status sędziów, są niedopuszczalne. To jest ingerencja w działania konstytucyjnych organów i ktoś, kto zrobił to w Olsztynie, postawił się ponad prezydentem, Sejmem, KRS, ponad władzą ustawodawczą i wykonawczą - powiedział Michał Wójcik.
Wyrok TSUE
Decyzja olsztyńskiego sądu ma związek z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który wydano w ubiegły wtorek w odpowiedzi na pytania prejudycjalne zadane przez Izbę Pracy Sądu Najwyższego. Trybunał orzekł, że to SN ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów SN w stan spoczynku. Zdaniem TSUE, jeśli SN uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem TSUE - przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do tej Izby należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN.
Taka osoba jak Magdalena Biejat na stanowisku przewodniczącego sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny nie jest dobrym pomysłem - powiedział na antenie Jedynki w "Sygnałach dnia" Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości.
Posłanka Lewicy, związana z partią Razem Magdalena Biejat została wybrana na przewodniczącą sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Jarosław Kaczyński stwierdził w wywiadzie dla "Gazety Polskiej", że "wielu osobom na prawicy ten wybór się nie podoba". - Ta sprawa wkrótce zostanie rozwiązana - powiedział cytowany przez tygodnik prezes PiS, dodając, że"rząd nie pozwoli na eksperymenty krzywdzące dzieci i rozbijające rodziny".
Michał Wójcik liczy na to, że ta wypowiedź jest zapowiedzią zmiany na stanowisku szefa wspomnianej komisji. Podkreślił, że ma nadzieję, że tak się stanie. - Jako Solidarna Polska złożyliśmy pismo, w którym prosimy o rozważenie odwołania pani przewodniczącej. Wynika to z tego, jaki charakter ma ta komisja, a także z wypowiedzi Magdaleny Biejat. Miałem okazję zapoznać się z nimi i muszę przyznać, że są one szokujące. Taka osoba na stanowisku przewodniczącego sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny nie jest dobrym pomysłem - stwierdził wiceminister sprawiedliwości.
"Niedopuszczalny proceder wreszcie będzie karany"
Kilka dni temu weszły w życie nowe przepisy w Kodeksach karnym i postępowania cywilnego, które pozwalają na skuteczniejszą walkę z procederem nielegalnych lub przeprowadzanych z obejściem prawa adopcji. Została zapełniona luka w przepisach, która powodowała, że w internecie można było się natknąć na strony z ogłoszeniami o kupnie dziecka. Michał Wójcik podkreślił, że zmiany dały realne możliwości przeciwdziałania temu procederowi.
- Wcześniej był tylko przepis, który odnosił się jedynie do zorganizowanej działalności dotyczącej nielegalnych adopcji. Teraz wreszcie skuteczniej możemy przeciwstawiać się takim sytuacjom, do jakich często dochodzi w sieci, kiedy to na różnych portalach można przeczytać ogłoszenia "sprzedam brzuszek". Takie anonse to jasna zapowiedź dokonania z kimś transakcji, a przecież dziecko nie może być przedmiotem handlu. Ten niedopuszczalny proceder wreszcie będzie karany - zaznaczył wiceminister sprawiedliwości.
Źródło Polskie Radio
Oponenci są bardzo rozczarowani tym, jaki wyrok zapadł - tak reakcje przeciwników zmian w sądownictwie przeprowadzanych przez PiS na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ocenił we wtorkowych "Faktach po Faktach" wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. - To jest wyrok, który jest całkowicie nie po myśli naszych oponentów. Czarny dzień dla tych, którzy myśleli, że dzisiaj wszystkie nasze reformy zostaną zakwestionowane - dodał.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał we wtorek wyrok w odpowiedzi na pytania prejudycjalne Izby Pracy Sądu Najwyższego. Orzekł, że polski Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
Zdaniem TSUE, gdyby Sąd Najwyższy uznał, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem Trybunału - przestać stosować przepisy, na mocy których to do Izby Dyscyplinarnej należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.
CZYTAJ TAKŻE: PIERWSZA PREZES SN MAŁGORZATA GERSDORF O WYROKU TSUE >
CZYTAJ TAKŻE: MINISTER SPRAWIEDLIWOŚCI ZBIGNIEW ZIOBRO O WYROKU TSUE >
"Myślę, że oponenci są bardzo rozczarowani"
W "Faktach po Faktach" w TVN24 o reakcjach na wyrok TSUE mówił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. - Myślę, że oponenci są bardzo rozczarowani tym, jaki wyrok zapadł. Spodziewali się, że jednak podważona zostanie legalność działania Krajowej Rady Sądownictwa, podważona zostanie legalność działania Izby Dyscyplinarnej, a nic takiego nie miało miejsca - powiedział.
Zdaniem Wójcika "to wszystko, co zostało zrobione, było zrobione zgodnie z prawem". - Czyli to, co mówiliśmy przez ostatnie miesiące, że organizacja wymiaru sprawiedliwości to jest coś, co jest wyłączną kompetencją państw członkowskich Unii Europejskiej, a nie Unii Europejskiej jako takiej. My się nie umawialiśmy, podpisując traktaty, na to, że organizację wymiaru sprawiedliwości będzie określał na przykład Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To jest niemożliwe - skomentował Wójcik.
"Czarny dzień dla tych, którzy myśleli, że reformy zostaną zakwestionowane"
Wiceminister ocenił, że zarówno KRS, jak i Izba Dyscyplinarna SN "nie zostały powołane wadliwie".
- Sąd Najwyższy zajmuje się konkretną sprawą, były złożone pytania prejudycjalne w konkretnych sprawach. I to jest konkretna sprawa, w której Sąd Najwyższy zajmie się rozstrzygnięciem - mówił.
Według Wójcika Sąd Najwyższy "powinien umorzyć postępowanie". - Ale to już jest decyzja Sądu Najwyższego - przyznał.
- Dzisiaj słyszałem konferencję pani profesor (Małgorzaty) Gersdorf (I prezes Sądu Najwyższego), która powiedziała, że czeka na działanie ustawodawcy. Chciałbym zapytać, który konkretnie przepis został wskazany w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który miałby zmienić ustawodawca? Bo ja nie znam takiego przepisu - mówił Wójcik.
- To jest wyrok, który tak naprawdę jest całkowicie nie po myśli naszych oponentów. Czarny dzień dla tych, którzy myśleli, że dzisiaj wszystkie nasze reformy zostaną zakwestionowane, a nic takiego się nie stało - zaznaczył wiceminister.
"Trudno, żeby władza sądownicza wchodziła w buty władzy wykonawczej"
Zapytany, co będzie, jeśli Sąd Najwyższy jednak te reformy zakwestionuje, odparł: - Przecież jest podział władz na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Trudno, żeby władza sądownicza wchodziła w buty władzy wykonawczej.
Zapewnił przy tym, że rząd "oczywiście" wykona wyrok. - Tylko proszę powiedzieć, w jakim kierunku to ma być wykonane? Jak ma być wykonany wyrok Trybunału Sprawiedliwości? W jaki sposób? - pytał.
Autor: KB//rzw//kwoj / Źródło: tvn24
20 listopada 2019 roku mija 30 lat od przyjęcia przez ONZ Konwencji o Prawach Dziecka, która pomaga państwom skutecznie chronić prawa najmłodszych. Z tej okazji Rzecznik Praw Dziecka wspólnie z MSZ zorganizował na Zamku Królewskim w Warszawie XIII Seminarium Warszawskie o prawach dzieci. Wziął w nim udział Sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Michał Wójcik.
Prezydent RP Andrzej Duda, na wniosek Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego, wręczył Zbigniewowi Ziobrze 15 listopada 2019 roku akt powołania na urząd Ministra Sprawiedliwości.
Do głównych zadań ministra należą sprawy związane z sądownictwem, więziennictwem, notariatem, adwokaturą i radcami prawnymi. Odpowiada także m.in. za przygotowanie projektów w zakresie prawa karnego, cywilnego, w tym rodzinnego.
Zbigniew Ziobro urodził się 18 sierpnia 1970 r. w Krakowie. Poseł na Sejm IV, V i VI, VIII i IX kadencji. Były europoseł.
Prawnik, absolwent Wydziału Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim, ukończył aplikację prokuratorską w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach.
Zanim trafił do polityki, w 1998 r. założył Stowarzyszenie Katon, w którym wiele niezamożnych osób otrzymało bezpłatną pomoc prawną.
W 2000 r. został powołany przez Ministra Sprawiedliwości, Lecha Kaczyńskiego, na stanowisko sekretarza zespołu ds. nowelizacji kodyfikacji prawa karnego, zmierzającego do zaostrzenia walki z przestępczością kryminalną i korupcją. Przygotował wówczas projekt nowelizacji Kodeksu Karnego, by skuteczniej walczyć z tą przestępczością.
Zbigniew Ziobro pełnił następnie funkcję Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości (2001 r.). Członek komisji śledczej badającej aferę Rywina. Jego raport podsumowujący pracę komisji został przyjęty przez Sejm bezwzględną większością głosów.
W latach 2005-2007 był Ministrem Sprawiedliwości i Prokuratorem Generalnym.
Zbigniew Ziobro jest autorem przepisów wprowadzonych do kodeksu karnego, które umożliwiły ściganie korupcji w polskim sporcie. Wraz z Przemysławem Gosiewskim przygotował ustawę, która otworzyła młodym ludziom dostęp do zawodów prawniczych. Jako szef resortu sprawiedliwości znacząco obniżył także opłaty notarialne ponoszone przez obywateli. W 2009 r. został wybrany posłem Ziemi Świętokrzyskiej i Małopolskiej w Parlamencie Europejskim.
W latach 2015–2019 sprawował urząd Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego.
Dzięki pracy Ministerstwa Sprawiedliwości udało się przede wszystkim: rozpocząć reformę wymiaru sprawiedliwości, dzięki czemu sądy stają się bardziej przyjazne dla obywateli. Uproszczone zostały procedury sądowe, które wprowadziła przygotowana przez ministerstwo nowelizacja kodeksów postępowania cywilnego i karnego. Kolejne sukcesy to: powołanie komisji weryfikacyjnej, co umożliwiło walkę z tzw. dziką reprywatyzacją w Warszawie, skuteczne zwalczanie mafii vatowskich i mafii lekowych, rozszerzenie prawa do obrony koniecznej, skuteczne ściąganie alimentów, bezpardonowa walka z pedofilami, surowe kary dla sprawców przestępstw drogowych, koniec bezkarności oszustów, którzy „przekręcają” liczniki samochodowe, dbałość o interesy polskich dzieci nie tylko w kraju, ale i zagranicą.
15 listopada 2019 r. Zbigniew Ziobro został ponownie powołany na funkcję Ministra Sprawiedliwości.
Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości
13 listopada br. w gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości z okazji Dnia Edukacji Narodowej odbyła się uroczystość wręczenia Nagród Ministra Sprawiedliwości, Medali Komisji Edukacji Narodowej oraz Medali za Długoletnią Służbę pracownikom zakładów poprawczych i schronisk dla nieletnich. Nagrody otrzymało 26 pedagogów z 13 zakładów dla nieletnich.
Wiceminister Sprawiedliwości Michał Wójcik nadzorujący więziennictwo wyróżnił st. szeregową Iwonę Nierodę–Zdziebko, funkcjonariuszkę z Zakładu Karnego w Rzeszowie za wyjątkowe zaangażowanie i wkład pracy w realizację zadań służbowych oraz trud w rozwijaniu wyjątkowej pasji - kickboxingu
Przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości zmiany procesu cywilnego wchodzą w życie 7 listopada br. Dzięki gruntownej reformie Kodeksu postępowania cywilnego znacznie uproszczone i przyspieszone będą postępowania przed sądem. Nowe regulacje zapewnią Polakom szybkie i skuteczne dochodzenie swoich praw, rzetelne postępowania i sprawiedliwe wyroki.
- To zmiany wręcz fundamentalne. Odpowiadają na wielkie oczekiwanie społeczne, aby sprawy w sądach mogły toczyć się szybko i profesjonalnie – mówił, zapowiadając te zmiany podczas konferencji w grudniu 2018 r. Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro.
Reforma wprowadza szereg rewolucyjnych rozwiązań, które służą rozstrzyganiu znacznej części spraw już na pierwszej rozprawie. Skraca drogę obywateli do sądów – sprawy zwykle będą toczyć w pobliżu ich miejsca zamieszkania. Zmiany ograniczają możliwość sabotowania postępowań poprzez zgłaszanie nieustannych zażaleń. Dają również gwarancję obiektywizmu postępowań, wyłączając automatycznie sędziów i całe sądy, jeśli ich bezstronność może być kwestionowana.
Najważniejsze zmiany Kodeksu postępowania cywilnego:
Zasada jednej rozprawy
Regułą w mniej skomplikowanych sprawach cywilnych będzie tylko jedna rozprawa, na której zapadnie wyrok. Temu służy wprowadzenie posiedzenia przygotowawczego i obowiązku pisemnej odpowiedzi na pozew.
Pozwany jeszcze przed rozpoczęciem postępowania pisemnie musi odnieść się do zarzutów. To pozwoli sędziemu na wcześniejsze zapoznanie się z argumentami obu stron, występowanie w roli rozjemcy, a jeśli nie dojedzie do ugody – sprawne przygotowanie planu rozprawy i wcześniejsze wezwanie stron do uzupełnienia dowodów.
Sprawa w sądzie cywilnym rozpocznie się od posiedzenia przygotowawczego. Sędzia będzie zabiegać o zawarcie przez strony ugody lub przystąpienie do mediacji. Dotąd praktycznie każdą sprawę kierowano na rozprawę. Sądy były zasypywane ogromną liczbą pozwów.
Krótkie terminy
Jeśli ogłoszenie wyroku w procesie cywilnym nie będzie możliwe na pierwszej rozprawie, sędzia na posiedzeniu przygotowawczym jest zobowiązany wyznaczyć kilka następujących bezpośrednio po sobie terminów rozpraw. Nie będzie wielomiesięcznych przerw między nimi.
Zeznania na piśmie
Przyspieszeniu postępowań służy rozszerzenie możliwości składania zeznań na piśmie. Dotyczy stron postępowania i świadków, którzy nie mogą stawić się na rozprawę, np. ze względu na pobyt za granicą.
Sankcje za przewlekanie postępowań
W przypadkach celowego przewlekania cywilnych postępowań można zasądzić wobec strony stosującej wybiegi prawne nawet dwukrotnie wyższe odsetki od zasądzonej kwoty i podwojone koszty procesu.
Koniec nadużywania zażaleń
Zmiany prowadzić będą do wyeliminowania patologicznych praktyk polegających na niekończącym się składaniu zażaleń w tych samych sprawach, mimo że sąd je odrzuca. To częsta i nieetyczna metoda stosowana np. przez firmy, które świadomie wydłużają postępowania, chcąc zniechęcić oszukane przez siebie osoby do kontynuowania procesu.
Ponawiane zażalenia w już rozstrzygniętych sprawach będą włączane do akt bez wydawania przez sąd ponownych decyzji. Tak samo będą traktowane inne wnioski procesowe składane w celu przewlekania postępowania, np. o wykładnię, sprostowanie czy uzupełnienie orzeczenia albo ponawiane wielokrotnie wnioski o wyłączenie sędziego. Takie rozwiązanie nie ogranicza praw stron procesu. Nieuwzględnione zażalenie pozostaną w aktach i mogą być dla stron powodem podważenia wyroku w drugiej instancji.
Szybki tryb dla przedsiębiorców
Usprawnieniu postępowań w sprawach gospodarczych, w których stronami są przedsiębiorcy, służą szybsze procedury i ustalenie zalecanego terminu rozpoznania sprawy – ma on być krótszy niż sześć miesięcy.
Firmy są profesjonalnie przygotowane do prowadzenia spraw prawnych i dysponują pełną dokumentacją związaną ze swoją działalnością, dlatego sprostanie przyśpieszonym procedurom zwykle nie jest problemem. Jeśli jednak uznają przyspieszony tryb za niekorzystny dla siebie, mogą wnioskować o „zwykłe” postępowanie.
Sądy bliżej ludzi
Osoby składające pozwy przeciwko firmom, które mają siedziby z dala od ich miejsca zamieszkania, nie będą zmuszone jeździć do sądów tam, gdzie są zarejestrowane te firmy. Mogą wybrać, czy ich pozew rozpatrzy sąd mieszczący się w ich miejscowości albo w pobliżu, czy tam, gdzie firma ma siedzibę. A jeśli ta złoży pozew przeciwko klientowi, np. za nieopłacony rachunek, sprawa będzie rozpatrywana przez sąd właściwy dla miejsca zamieszkania klienta.
Ta zmiana to ułatwienie dla Polaków, którzy są zmuszani do ponoszenia kosztów związanych z wyjazdem na rozprawy w odległym sądzie. To także skrócenie postępowań w sprawach cywilnych, których znaczna część zostanie przeniesiona z najbardziej obłożonych sądów w dużych miastach do sądów w mniejszych miejscowościach.
Zwięzłe uzasadnienia
W pisemnych uzasadnieniach wyroków sędziowie nie będą przepisywać treści zeznań i dokumentów z akt sprawy ani cytować orzeczeń Sądu Najwyższego – wystarczy zarysowanie istoty problemu. Nie będą też musieli odnosić się do całości rozstrzygnięcia. To strona, która wniesie o sporządzenie pisemnego uzasadnienia określi, czy oczekuje na piśmie pełnego uzasadnienia, czy tylko we fragmencie odnoszącym się do tej części wyroku, od której zamierza się odwołać.
Takie rozwiązanie odciąży sędziów, którzy zaoszczędzony czas będą mogli poświęcić na rozpoznawanie innych spraw. Przede wszystkim skróci drogę do wniesienia ewentualnej apelacji. Kwestionujące wyrok strony nie będą miesiącami czekać na pełne pisemne uzasadnienie, które umożliwia apelację.
Bez gadulstwa
Sędziowie nie będą ogłaszać wyroków i postanowień na posiedzeniu, na które nikt się nie stawił. Dotąd musieli to robić, nawet jeśli poza sędzią nie było nikogo na sali.
Gwarancja obiektywizmu
Gdy wniesiona do sądu sprawa dotyczy orzekającego w nim sędziego lub bliskiej mu osoby, postępowanie będzie automatycznie przenoszone do innego sądu.
Tak, by nie było wątpliwości co do obiektywizmu wyroków. Nie będzie czasochłonnego rozpatrywania wniosków o wyłączenie pojedynczych sędziów.
Sposób na lokalne układy
Nadzwyczajne narzędzie przewidziano dla sytuacji, gdy uczestnikiem postępowania jest osoba z lokalnych elit, która może mieć duże wpływy w miejscowym środowisku sędziowskim. Na wniosek strony Sąd Najwyższy będzie mógł przenieść postępowanie do innego sądu.
Nagrywanie rozpraw przez strony
Strony procesowe nie są już skazane na swą pamięć, notatki i protokoły spisane przez pracowników sądu na podstawie nagrań rejestrowanych przez sądowe urządzenia. Mogą też same nagrywać przebieg rozpraw. Wystarczy poinformować sąd o takim zamiarze.
Formalna kontrola tylko w drugiej instancji
Przyspieszeniu postępowania i ujednoliceniu kryteriów służy zasada, zgodnie z którą apelacje od wyroków będą sprawdzane pod względem formalnym jedynie w sądach drugiej instancji. Ta czynność była dotąd dublowana w sądach drugiej i pierwszej instancji.
Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości
Prezydent Andrzej Duda podpisał przygotowaną w ministerstwie sprawiedliwości ustawę, która umożliwi bezwzględne zwalczanie procederu oddawania dzieci za pieniądze do nielegalnej adopcji. Karane ma być już nie tylko organizowanie nielegalnych adopcji na szeroką skalę, ale także pojedyncze takie przypadki.
Dziecko nie może być przedmiotem transakcji. Przypadki oddawania dzieci za pieniądze do nielegalnej adopcji muszą być bezwzględnie zwalczane. Pozwolą na to zmiany w prawie, przygotowane w Ministerstwie Sprawiedliwości, które dziś (16 października 2019 r.) zostały uchwalone przez Sejm. Za przyjęciem nowych przepisów głosowało 409 posłów, nikt nie był przeciwko, dwóch posłów wstrzymało się od głosu.