W Sejmie znalazł się kluczowy, z punktu widzenia Ministerstwa Sprawiedliwości, projekt zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa (KRS). Mówiło się o nim od kilku miesięcy, opozycja łączy go z szerokim działaniem rządu i PiS mającym podporządkować sądownictwo władzy wykonawczej. Właśnie do takiego stawiania sprawy odnosił się wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik w środę (12 kwietnia). Nie zgadza się on z zarzutami o upolitycznianie sądów procedurą wyboru członków KRS, którą proponuje resort Zbigniewa Ziobry. Ponadto wiceminister zapewnił o gotowości i determinacji zmiany przepisów Kodeksu karnego. Chce ostrzejszej kary dla pijanych kierowców.
Krajowa Rada Sądownicza
Michał Wójcik podkreślił, że zmiany w KRS są dobrze przygotowane. Jako argument wobec krytyków propozycji przytaczał, jak wygląda wybór sędziów np. w Szwecji, czy na Łotwie, a zmiana, która zreformuje Krajową Radę Sądownictwa, jest dobrze przygotowana i nie upolityczni tego sądowego ciała.
W różnych krajach Europy są różne standardy doboru do analogicznych ciał - mówił w Polskim Radiu wiceminister. - Czasami, jak w Szwecji, o tym kto będzie sędzią decyduje minister sprawiedliwości.
Podawał także casus Łotwy, gdzie parlament wybiera sędziów. Co stoi w jawnej sprzeczności z podejściem opozycji. Projekt Ministerstwa Sprawiedliwości daje Sejmowi kompetencję wyboru części składu KRS.
Drugim elementem propozycji zmian w KRS jest wygaszenie w ciągu 30 dni od wejścia w życie ustawy, kadencji obecnych członków KRS. Konstytucja stanowi, że w tym ciele zasiada się 4 lata. Wójcik ripostował, że o ile prawdą jest, że KRS ma określone kadencje, to już teraz dość enigmatycznie są one przestrzegane.
Równie dobrze mogę zapytać, dlaczego w KRS zasiadają sędziowie wybierani na cząstkę kadencji kogoś innego - podawał przykłady. Po czym przytoczył wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który powinien regulować takie sytuacje - Nie oceniam. Przypuszczam, że nasza reforma jest zgodna z Konstytucją - skończył temat KRS.
Zaostrzenie kar za jazdę pod wpływem alkoholu
W temacie innej ustawy, która przechodzi przez Senat, Michał Wójcik chce zmiany najniższego wyroku za prowadzenie pod wpływem alkoholu. Obecne przepisy bowiem pozwalają na warunkowe wykonanie wyroku, co nie podoba się Ministerstwu Sprawiedliwości.
W dzisiejszych przepisach nietrzeźwy, który spowoduje wypadek z konsekwencją np. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, jest zagrożony karą pozbawienia wolności od 9 miesięcy - precyzował zapisy Kodeksu karnego Wójcik. - Taka kara podlega warunkowemu wykonaniu.
W ocenie wiceministra sędziowie często sięgali po taki wyrok, gdyż wyroki obarczone warunkiem nie są wykonywane, o ile np. popełniający wykroczenie nie popełnił innych czynów karanych.
Były wypadki, kiedy osoby z wyrokiem, chodziły wolne - zrelacjonował w środę wiceminister.
Jego propozycja zakłąda podniesienie kary powyżej jednego roku. Wówczas warunek by jej nie obejmował.
Obiecuję społeczeństwu, że się nie cofnę - konkludował temat Michał Wójcik. - Jest poparcie dla tej ustawy.
Zmiana będzie kolejną formą zaostrzenia przepisów za prowadzenie pod wpływem alkoholu. Od lat problem pijanych kierowców w Polsce bulwersuje opinię publiczną, a politycy obecnego obozu rządowego są skłonni kary za to przestępstwo zaostrzać od lat.
Źródło: www.parlamentarny.pl
Więcej na ten temat na http://www.parlamentarny.pl/ludzie/michal-wojcik-forsuje-zmiany-w-krs-i-zaostrzenie-kar-dla-pijanych-kierowcow,22086.html